Старонка:Biełaruski Kalendar Swajak na 1919 hod.pdf/105

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

— 103 —

Juha i Hramawik.

Hadoŭ tamu kapy sa dźwie budzie, jak u wiosku Dzianisawo pryjšła, niejak apaśla Zmitroŭskičh Dziadoŭ, toůstaja staraja baba. Siudy-tudy pakruciłasia pa wioscy i šuś da Prachora ů chatu, dyj kaže:

— Ja nie tutejšaja, ale čuła ab wašeci, što čeławiek dobry, i pryjšła paprasicca na kutnicu. Kaštawać ja wam ničoha nia budu, ješče i wy kala mianie zarobicie, kali za maje hrošy prakormicie mianie.

Prachor padumaŭ, paradziŭsia z žonkaj i pryniaŭ tuju niewiadomuju babu da siabie ŭ chatu.

Baba adrazu dała Prachoru sotniu rubloŭ „na ruku“. Prachor, dačekaŭšysia da wiečera, rady pajšou spać.

Na druhi dzień ustaŭšy sadzicca siemja śniedać; kali chopiacca, ažno s čatyroch bułak chleba, što byli ŭ istopcy,i paminu nima. Hetak sama niet wiedama, kudy sčezli sa dwa syry i ceły kumpiak świniny. U chacie, wiedama, homan uzniaůsia, bo ŭsie dumali, što nočču złodziej ulez u istopku. Ažno tut budzicca nowapryniataja kutnica i kaže:

— Supakojsia, haspadaru, heto ja ŭ nočy wiačerała. — Pawiarnułasia da ściany i zachrapła.

Usie tolki pierehlanulisia miž saboj, pakiwali moŭčki hałowami i čekali, što dalej budzie.

Chleb tady tanny byŭ, to što Prachoru? aby tolki hrošy! I baba nie škadawała hrošy, Prachor toje tolki i rabiŭ, što skuplaŭ pa ŭsiej wakolicy zbožže, miaso, masło i ŭsiakije inšyje charčy dy karmiŭ swaju kutnicu. Hetak dačekaŭšy Kalad Prachor wykupiŭ užo ůsie charčy ů swajej wakolicy i kala zapust pawinien byŭ jezdzić s furmankaj pa charčy ažno pad Zadarožža, Druju i pad Hłybokaje.

A zima nastała siardzitaja: z dnia ŭ dzień traskučyje marozy. Najstarejšyje ludzi nie pamiatali hetkaj zimy sciudzionaj. Na Wialikdzień i to ješče zima nie ŭnimalasia: śniahi na paloh ležali hurbami i reki stajali. Na Prawodnuju ludzi na mohiłki chadzili paminać Dziadoŭ pa śniahu i ů kažuchoch.

I choć u Prachora hrošy było na zakup charčoŭ, skolki treba, ale kupić štoraz ciažej było. Strach jaho aharnuů, što heto za pražorliwaja baba zawiełasia ŭ jaho?

Hetak dumajučy, jedzie jon Hermanaŭskim traktam na Pahost, i jakraz u Padorskaj puščy koni spynilisia i nia jduć dalej.