zumieła, što nia buduć nadta miłymi. Časta jany nadajadajuć da apošniaha, nie dajuć spakojna pracawać, nie dajuć praciažnaści ŭ rabocie. Zrazumieła, što zarukaju postupu i razwoju kultury budzie asiełaje žyćcio. Dyk maju naŭwiecie nie takija wandroŭki stałyja, a wandroŭki, jak adpačynak, wandroŭki takija, dzie čaławiek adpačywaje krychu ad štodziennaha žyćcia, łučaje ŭ roznyja nowyja dziela jaho ŭmowy, pahlanie nowych ludziej, nowyja krajawidy, nowyja twory čaławieckija.
Acanić rolu wandroŭki moža toj tolki, chto źwiedaŭ sam na sabie karyść ad jaje.
Wandrawać možna piechatoju, „wandrawać“ možna i roznymi inšymi sposabami lokomocyi, značycca kaniom, roznymi motarami, pačynajučy ad prostaha samakatu, a kančajučy na najbolš chutkim araplanie. Kožny sposab dobry, kali pry im možna ździejśnić asnaŭnuju metu wandroŭki — paznajomicca z nowymi terytoryjami, ludźmi i pry hetym nawučycca niečaha nowaha ahułam, a značycca pašyryć swoj kruhazor.
Zdawion daŭna wiadoma, što ludzi bywałyja bywajuć „razumnyja.“ Henyja ludzi bywajučy pa świecie, sustrakalisia z roznajakimi sytuacyjami, bačyli ŭsialakich ludziej, jany wiedajuć nie adzin tolki wychad, a šmat; tam, dzie inšy čaławiek zusim zabłudzić, jany bačać jasna najlepšuju darohu. Wandroŭki wyklikajuć u peŭnym sensie chutčejšaje daśpiawańnie. Nawytar žyćciowy patrebny dziela afarmleńnia čaławieka, a heny nawytar jakha najchutčej možna zdabyć na wandroŭcy.
Wandrujučy možna lahčej acanić, što świet šmat bolšy, čymsia swaja wioska ci wakolica, što ludzi niaroŭna žywuć, što nažal wielmi časta lepš jany žywuć, jak jon sam, ci jahonaja wioska. Wandroŭka ŭ henym sensie byccam cełaje žyćcio dy nat nie adnaho čaławieka a cełaje hramady i heta maje mahčymaść bačyć niechta nia dlajučysia doŭha, a ŭ praciahu niekalki dzion ci niekalki tyd-