Старонка:Śledam za Chrystusam (1934).pdf/24

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Kali jašče traplajecca spraciŭleńnie, słabiejem na dušy i šukajem paciechi ŭ ludziej.

4. Kali-b my imknulisia być mužami dužymi ŭ baraćbie, napeŭna ŭbačyli-b nad saboju pomač Rožuju z nieba.

Jon zaŭsiody baraćbistym, što spadziajucca Jahonaje łaski, hatoŭ pamahčy, bo-ž Jon daŭ nam baraćbu, dzie-b my pieramahčy mahli.

Kali budziem spaŭniać tolki wonkawy bok našaje relihii, chutka prydzie kaniec pabožnaści našaj.

Dyk zakraniem siakieraju karenni (Mat. 3, 10), kab ačyściŭšysia ad pažadliwaściaŭ, dajšli da supakojnaje dumki!

5. Kali-b kožny hod my zmahali ŭ sabie choćby adnu tolki zahanu, chutka ŭžo byli-b daskanałymi.

A bywaje zusim naadwarot, časta bačymo, što byli my lepšymi i čyściejšymi pry pačatku, čymsia paśla mnohich hadoŭ našaha nawarotu da Boha.

Haračaść i postup u nas pawinny štoraz uzrastać, a my hladzimo, jak byccam na niešta wialikaje, kali niechta zdolen astacca pry častcy pieršapačatnaje haračaści.

Kab my spačatku chacía-b i mała siabie prymušali, usio paźniej jšło-by nam lohka i z wiasiołaściu.

6. Ciažka kinuć prywyčki; ciažej jašče jści nasuproć swajej woli.

Kali nie pieramožaš małych i słabiejšych spraŭ, dzie-ž tady pieramahčy ciažkija?