л. 48 об. Letiw czorny żuk żuk
day do reczki puk puk.
pryletiła ieho mati
Jeła zuczka załowati:
och moy miły zuczku, poday ze mi ruczku.
Ja nieszczasna mati
poszła była żati —
ty w siłonku ufaw,
w bystruju reczku upaw.
Och moy miły żuczku,
poday że mi Ruczku.
Wyżu Synka moho
w reczku upadłobo.
Oy czy pit zachotiew,
Czy od słońca upatiew?
Och moy miły zuczku
Poday ze mi ruczku.
Sztosz ia pocznu sobie,
iak dam rada tobie?
Albo utaplusia[1],
Albo udaulusia.
Och moy miły zuczku etc.
Z oczok[2] zlosa płyniet,
z żalu Serce nyiet,
oczenkami łup, łup,
noczenkami tup, tup.
Och moy miły etc.
Poday ze mi obie,
ia dam radu tobie;
Albo z nim nawieki
niewychodił z tey Reki.
Och moy miły zuczku,
Poday że mi Ruczku ||
л. 49. Czy iaż[3] tobie, żuczku,
toho nie mowiła?
Czy iaz tobie, zaczku,
szczo złoho zyczyła? Nalatay, niebuiay,
powodon[c]ie nie pływay.
och moy miły etc.
Da ucoz[4] Rybki płynut,
chutko prypływaiut —
Moho Synka polknuti dumaint.
Och berut, och y rwut zuczka —
niezostała ruczka.
A ia biedna Mati
szto budu dielati,
Koli moho Synka
nebudu widati?
Oy skoczu ohrynusia,
za taboju utaplusia —
Niechay zal moy znaiut,
Matku pozyraiut.
|