Гісторыя беларускай (крыўскай) кнігі/XVIII стагодзьдзе/Калядная песьня
Калядная песьня Калядка 1926 год |
Іншыя публікацыі гэтага твора: У Бэтлееме, убогім доме… |
КАЛЯДНАЯ ПЕСЬНЯ. Гэта калядная песьня выклеена з акладкі уніяцкага служэбніка, друкаванага ў Супрасьлі, ў 1726 г., а апраўленага ў Вітабшчыне аб чым сьведчыць надпіс: Ten Mszał jest oprawiony Roku 1790 М sa Febr. Dnia 14. lest oprawiony pzez aktytorów Cerkwi Pierewoskiej y zapłacony Złtt polskich 6, Dісо 6.
Перавозскія цэркві былі фундаваны Казімірам Ягайлавічам, ў падзяку Богу за выратаваньне яго жаны ад утапленьня, — 20 ліпня, ў дзень прарока Ільлі. Між іншымі былі фундаваны ім цэркві ў Вітабску, Вяліжы, Бешанкавічах. Усім гэтым царквам надаў Казімір на вечнае карыстаньне перавозы.
W Betlehemie domie ubogim,
W Iessyowym y Dawydowym,
Stworytel ninie ležyt na sienie;
Woł y oslati hreiut ditiati.
Anioły z nieba wsim dajut znati,
Kob szli pospołu Boga witati.
Samoy pownocznoy hłuchoy hodiny
Pierwszy pastyry biehli k iaskini.
Kuźma z Dziemanom, pred Chrystom Panom,
Pod samym dachom stali so strachom.
Pierszy Mikita rad Boga wita
Przy iaślech stawszy, kuczomku źniawszy.
Sawko z Jachimom, swoim bratymom,
Skoro pryśpieli zaraz zapieli.
Koruś z Tarasom hudeli basom,
Butrymko z Kantom pisczat dyszkantom,
Dzemid z Daniłom zahrali miło.
Borys z Protesom spieszali lesom,
Michaiło dołom śpieszył z Antonom,
Hryś z Mołonioiu hnali roloiu,
Roman z Ihnatom, zo swoim bratom,
Płyli tudoiu Fufrat rekoiu,
Jaremko z Kośtiem był pierszym hośtiem
Siedzeł w kutoczku na połozoczku,
Tiertuchu niuchał, muzyki słuchał.
Nazar z Koźmoiu, pred chraminoiu,
Tierez kanawku pokłali kładku
Rupnoy duszoiu z reznoy stupoiu.
Owdiey pałowy prynies osłowi
Hawryło w wieczku byczati sieczki.
Jzwieczno noddany wsiye Iwany
Rubiat mostoczek tierez potoczek.
W toj czas rybaki nutili raki,
Wsie po płoticy dali włodycy.
Hermiey z Jurgasom z sałom botwiny.
Chimka z Ahapkoi dwie mołodzicy,
W dar Chrystu dali kowsz hołowciy
Ostap z Mokreiem, tretim Nupreiem
Tiahli barana do Chrysta Pana.
Pilip z Makarom so swoiskim darom,
Z niwy rodimoy, imi lubimoy
Dwa cheby wziali Bogu podali.
Mołody y stary wsiei piekary
Razom z oraczy nieśli kołaczy.
Znacharka Dosia śpiekła porosia:
Pokul dośpiła sama wsio zieła.
Z radości ony czerncy pokłony
Ninie złožyti k Bogu biežytie.
I wy czerniczki wo czerowiczki
Obuitie nogi z radości mogi.
Wy niebožaty, mały chłopczaty
Śpieszaitie k Bogu w stainiu ubohu.
Kuszniery z futra nie dzetie kutra,
Krawcy przestantie skrawki chowati:
Sam Bòg robotu raczet wam dati.
Kowali hwozdi zrobietie z kopu
Aby obiti tuiu, tam szopu.
Gontary gontòw i łat dodaitie,
Stolary dwiery chutko hotuiyie,
A wy, slesary, ich pryrychtuitie.
Wsiye sznicary kupno z malary,
Do toje szopy robtie owtary.
Szklery bołony, do szopy ony,
Poprystawlaitie, czesć Bogu daitie
A wy stelmachy robtie lektyki
Dla predwiecznego Boga władyki.
A wy muzyki skrzypki woźmietie
I Boga Spasa razwiesielitie.
Rymare uzdy i chomutiny
Prywieźli w dary Božey Dietinie.
Wielmožni pany Greki Rzymiany
Czesno wchodili dary łožyli.
Day že, o Bože, Wsim Tiebie znati
Y na Niebiosach bliź Tiebie stati.