Z rodnaha zahonu (1931)/IV/Letni wiečar

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Žyta krasuje Letni wiečar
Верш
Аўтар: Андрэй Зязюля
1931 год
Kaśba
Іншыя публікацыі гэтага твора: Летні вечар (Зязюля).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




LETNI WIEČAR.

Sonca skryłasia za boram,
Mierknuć pačynaje;
Nad pawietranym prastoram
Ciemra zawisaje.

Hłucha ŭ poli; ton nudliwy
Recham addajecca —
To waročajucca z niwy
Žniei, — pieśnia ljecca:

„Usie siahodniašnija sprawy
My Tabie ŭ pakory
Achwiarujem o, Łaskawy
Boža, ŭ pomač skory.

Pracawali my harotna
I Twajho prykazu
Siońnia słuchali achwotna,
Žywa, biez adkazu.

Pot nam bujna liŭsia z twaru,
Pražyła nas smaha;
Ad piakoty, ad pryparu
Jeła časam zaha.

My-ž na postaci — zahonie
Cicha žali zbožža —
Woś prymi trud na Syonie,
Wiekawiečny Boža.

A ciapier my jdziom da domu
Adpačyć pa trudzie,
Dyk niachaj. Twajmu światomu
Čeść Imieńniu budzie.

Addalaj ad nas pryhody
Złyja hetaj nočy,
Kab duša nia mieła škody,
Jak nia bačuć wočy.

U cichoj pawietry chwali
Hołas zamiraje,
Tolki recha u waddali
Tony paŭtaraje.

Noč pakroŭ swoj razasłała,
Abniała ŭsio ŭ ciemni,
I da zaŭtra ŭsich paklała
U sałodkaj dremli.

Zorki tysiačami wočak
Zabliščeli ślozkaj,
Mižy bieleńkich abłočak
Miesiac ŭspłyŭ nad wioskaj.

Jak-by chočučy spakoju
Ŭlić ludcom u chaty,
Hdzie umorany sachoju,
Loh spačyć araty;

Hdzie ŭlahlisia do snu žniei,
Nie pačuŭšy bolu,
Ŭ mocnaj wiery i nadziei
Zaŭtra być na poli;

Hdzie pastuch, adbiŭšy nohi
Za čužoj žywiołaj,
Prykurnuŭ, kab świežaj zmohi
Mieć ŭ natury kwołaj.

Nad usimi Ohlad Božy
Biazupynna čuje,
I aniołak na starožy
Kožnaha wartuje.