nijakaj zaboty, a kali pracawali, dyk dzieła zabawy. Boh pazwolid im jeść płady z usich dreŭ, a tolki z adnaho, katoraje było pasiarodku sadu, zabaraniŭ, skazaŭšy: „Nie jaścio, bo pamrecie!“
4. Hrech pierwarodny.
Adam i Ewa spačatku byli pasłušny woli Boha. Ale adnaho razu Ewa hlanuła na toje drewa i ŭwidzieła na im wuža. Nia byŭ heta praŭdziwy wuž, ale niačysty duch, katory pieremianiŭsia ŭ wuža. Hety wuž adazwaŭsia da Ewy: „Nie pamrecie, kali pakaštujecie płodu z hetaho drewa, ale adkryjucca wam wočy, i sami budziecie, jak bohi“. Ewa pawieryła wužu i stała pryhledacca rumianym pładam. I čym bolš pryhledałasia, dyk usio bolš lezła dumka: „Ach! jakže jany pawinny być dobryje!" I sarwała adzin, pakaštawała sama, a pośle padazwała Adama, padała jamu, i jon uziaŭ i jeŭ także.
5. Kara za pieršy hrech.
Jak tolki Adam i Ewa zjeli zabaronieny płod, zaraz adkrylisia im wočy, ale nie tak, jak jany spadziewalisia. Paznali, što zrabili jany i što byli nahije. Začali saromicca i schawalisia ad Boha ŭ kusty. Ale Boh jość usiudy i ŭsio widzić, dyk widzieŭ i heta i skazaŭ Adamu: „Za prastupak twoj ziemia budzie dla ciabie praklata. Cierni i asoty radzić jana tabie budzie. Wialikaj pracaj i trudom žywicca z jaje budzieš i ŭ pocie na łobie spažywać budziš chleb, až pakul nia wiernieśsia ŭ ziamlu, s katoraj ty stworen“.