Гэта старонка не была вычытаная
|
106. Ranicaj.
Jak ty mnie mił uschod rumiany i dziŭny kosaŭ twajich blesk, i bieły łuh, rasoj zasłany, i sonny szept baroŭ-lasoŭ!
I luba mnie hladzieć na pole, dzie kołas hniecca da ziamli, dzie radaść jasnaja i wola kruhom ŭsio czysta abniali.
I luba mnie hlanuć na wiosku, dzie czucien hołas mużykoŭ.
Toj ładzić woz, tam jdzie zdaloka hramadka cichaja kascoŭ.
Pastuch chlawy ŭżo adczyniaje; waroty żałasna skrypiać: karoŭ na paszu wyhaniaje, awieczki kuczkaju stajać.