Старонка:Pan Tadeusz (1859).pdf/52

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Da siadzić adzinoki dóma, na dziwótu; —
Nichtó basz nia prymánić jahó na achwótu. —
Na takója myslíustwa jon, dziéle sarómu,
Białapiatrówiczu dau atkáz samómu.
Wialíkaż cześć dla pána, tak bahátaj dóli,
Za szarakóm badziácca pa szyrókam póli? —
U starynú za zwiéram hrubým paný hnáliś,
Bo dzik, miadźwiedź, to sztúki szlachéćkije zwáliś,
A zwier biez kłou, biez nóhciau, puhlíwy, pakórny,
Narawíusia muzykám, dyj czaládzi dwórnyj. —
Nichtóby tam iz panou nia uziau stralbý urúki,
Tónkim szrótam nabítaj, na máłyje sztuki. —
Práuda, dziarżálí chartóu dla dziaciéj zabáwy,
Sztob pankóu maładziéńkich uprauláć da abłáwy,
Da baćki nia chaciéli basz i padziwicca,
Nia to, sztob jaszczé miéli ab kiépstwa swarýcca. —
Dziéle takoj pryczyny Jásnie Padkamóry,
Prabáczyć, szto prykázu słúchać ja nia skóry.
U żyćci majóm céłam, prysiáh ja duszóju
Na takúju achwótu nia kránuć nahoju.
Zawúsia ja Hraczechaj, — at karalá Lécha
Ni adzin za zájcami nia hnáusia Hraczécha! —»