Старонка:Pan Tadeusz (1859).pdf/35

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Żuraulinyje nohi, baczycca dzwie tyki,
U panczoszkach, — s prażkami jaho czarawiki,
Na haławie czużyje wołasy i z miecham; —
Staryje dziwilisia czuczału sa smiecham,
A mużyki chrysciliś i szaptáli cicha,
Szto u wazkú zamorśkam Wanéckaja licha:
Sam Padczászyc byú pachóż, spièradu i s boku,
Na zamórśkuju nałpu, ásli na saróku. —
Czużý wółas kaútunóm na haławié wiúsia,
Trasiani, — pyłok smuki pad sam strop uzbiúsia!
Kaliż chto tahdý jdúmaú szto adziéżka pólśka
Prystoić czaławiéku lapiéj, jak zamórśka,
To maúczaú u kutóczku, bo paný kryczáli,
Szto uczýcca rózumu my swoím miaszáli. —

Pan Padczászyc usiády puszczáu takú hádku,
Szto nowaha rózumu, zamórśku paradku
Ziamlakóú uczyć stánie. — Woś, chitrości póúny,
Wýdumali prancuzý szto úsie lúdzie róúny.
Dziwa! toż staić ab tom ú Bóżam prykazánni,
I ksiandzy wiaściáć ab tom na usiákam kazáńni; —