Старонка:Pan Tadeusz (1859).pdf/27

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

K zámkuż ni chtó nia rwáúsia, — nia smiétny wydátki,
Sztob padzierżáć budáúlu, patrébny dastatki
Nia szlachéćki! — Trébaż hraf, sasiéd nia daléki
Sudzíny, — pan baháty, jak wyszaú s apiéki,
Basz dziéłam szto radnióju Harészkam maníúsia,
I szto jon pa zamórj doúhi czas nasíúsia. —
I báczyú da zamkówych schoży tam pałáty,
Upadabáú pustkóúja lepsz ułásnaj cháty,
A choć Sudździá bumáhaj dakazaú tam skóra,
Szto zámak staúláú mular s Wilny, nia z zamóra,
Da hráfu, jak na licha, zámak spadabáúsia,
I Sudździá da pustkóúja niéwieś czahó rwáúsia,
Paszlí úpráwa da ziémstwa, hałóúna sudzénnia,
U sanát, znoú u ziémstwa, hubérska praúlénnia,
Padniáúszyż trud wialíki i kószty biazlíczny,
Wiarnúlisia ná nowa u sudý hraniczny.
Dobra hawarýú Pratás, — úzámku siéni stáry
Pamiaścilib i haściéj i pisaraú chmáry,
Doúha sień, — woś stadoła, — strop u krużók sbity,
Na staúbách, — pamóst wýsłan kámiannymi plity; —
Sciény nia malawány, da czysty u siéni,
Na nich wisiéli róhi sárni i jaleni,