Za starszymi paniénki, — chłapcý tútże s bóku,
Za pánnami, — ustáliś býtcem nia snaróku: —
(Tak sléduje:) nichtó tam ab to nia spiráusia
Dziele parádka, — swahó úsiak miésta dziarżáúsia,
Kóżan taho parádka pilnawáú úsarómie,
Bo pan świaciú abýczaj stáry úswajóm dómie; —
Nauczáú jon zaúsiódy wiékam maładziéjszych,
Sztob szanawáli wialmóż, kabiét i staréjszych, —
Takim łádam hawarýú, naród ćwiacié úczéści,
Zahínie jon, i naród prapadzié biez wiéści; —
I prywýkli k parádku swajakí i służba; —
Woś kali hość pryjedzie, — áśli páńska drużba
Nawiaścíć damók Sudźdzí, — krychú tam pabudzie,
Prywýknie da parádku, maúláú, jak u Súdzie. —
Karótká s bratániczam Sudźdzí pawitánia,
Dau jamú ważna rúku da pacaławánia,
I cmoknuúszy úhóławu, — pryniáú wiélmi rády;
A choć nia dóúhi réczy wioú, dziéle hramády,
Da iz sloż, basz katóry rukawóm kantúsza[1]
Abciór, — widna jak lubiú Pána Tadaúsza. —
Usio za dobrym Súdździóju snú, łúhóú i bóru
Waróczałaś achwátna da páńskaha dwóru. —
- ↑ Kantúsz, — takoja ubráńnia dauniéj Palakí nosili janó byłó wiélmi krasíwaja. —