Перайсці да зместу

Старонка:Našy pieśniary (1918).pdf/83

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная



Prydzicie wy, dobryje… Wiečna kachajučy,
Ščaście wy świetu darujcie!
I hore-nudu, i praklaćcia — achwiaraju
Wašaj rujnujcie!…

Prydzicie wy, świetłyje… Dniom siamisoniečnym
Naše žyćcio atulajcie!
I cieni mahilnyje z nočnaj pahanščynaj
Wietram puskajcie!

Prydzicie wy, ščyryje, sercem adkrytyje…
Praŭda chaj słužyć wam metaj!
I hnil farysiejaŭ, i chitraść raspuśnikoŭ
Sčeznuć sa świetu!

Prydzicie wy, mocnyje, burami zwanyje…
Woraham hibiel hrymicie!
I z našaj darohi zyjduć złyje škodniki!…
Chutka prydzicie!

(„Prydzicie…“ — N. N. 25, 1914)

Na wielmi ŭraźliwaj, čulaj dušy Źmitraka Biaduli wielmi wostra adbiłasia uzniaŭšajasia nieŭspadzieŭki wajna. Jana zakranuła niejkie nowyje — burliwyje struny ŭ jaho dušy. U jaho wieršach bačym niebywały razmach, nieznanuju raniej siłu. Ale my nia budziem sudzić ab tym, u jaki bok pakirujecca tworčaść Biaduli za čas wajny: my majem dziela hetaho lišnie mała materjału. Tolki dziela paŭniejšaj charakterystyki paetyckaj pracy hetaho biazsporna oryhinalnaho maładoha pieśniara našaho my zakončym naš narys pieršym wieršam, nawiejanym wajnoj, u katoraj paet u postaci wołata apiewaje samuju wajnu:

Śmierć… Bura… Trywoha…
Nia jdzi, oj, nia jdzi ty, asiłak, junače!