mnoha kłapotaŭ baćkom swaim: nia mieŭ nijakaho nachiłu da handlu byŭ niejaki nieŭdały u praktyčnych sprawach, lišnie lubiŭ udawacca ŭ hutarki s „prostymi“" sielanami, słuchać ich apowieściej i kazak, dy ǔsio niešta dumaŭ i dumaŭ. A ŭ tych dumach twaryŭ niejki swoj asobny świet, dzie duša jaho znachodziła toje ščaście, katoraho nie mahła dać nieprychilna hladzieŭšaja na hetaho dziŭnaho chłopca siemja. I nia moh mały Płaŭnik uciamić, za što hetak skrywa na jaho doma pahledajuć.
„Dumy, dzieci dušy majej, mnie supakoju nie dajuć,“ — žalicca jon u adnej sa swaich impressij („Ci ja winawat?“ — „Maładaja Biełaruś“, sšytak 3, 1913 h.)
„Ci ǔžo pad hetkaj płanetaj dziaciuk radziǔsia?…
„Ci mo’ ja sam winawat u niedbałaści swajej?..
„Sachu ja ǔ ruki nie biaru, sakiera wyščarbiłasia, nawat i tučynu rasčepać achwoty nimašaka. Susiedzi śmiajucca, što mazaloŭ jak-by nie było na rukach maich.
„Ot, paziraŭ-by, jak soniejko na bałoci zachodzie i stahi załocić… Jak kaniuch plače nad jawaram… Ciahaŭsiab načami pa chwojniku, apuściǔšy haławu na hrudzi, załamaŭšy ruki na plecy… zaŭsiody ad maładzika da wietacha hetak rabiǔ-by…
„Ci ja winawat, što niejak lublu pazirać, jak žudasny les moǔčki kałyšecca pad zijańniem zorak paŭnočnych? Ci ja winawat, što lublu na čoŭnie pa šyrokaj plosie płyci?… Nad majej haławoj dzikaja kačka kružycca, i sałodki smutak napaŭniajeć dušu maju, niby kielich čystaj kryničnaj wadoju… Ci ja winawat?…“
Źmitrok Biadula ǔžo ŭradziŭsia paetam.
„Jak tolki wyras ja sa swajej zrebnaj kašuli, majmu sercu ciesna zabiłosia u hrudziach, i dušy — ǔ cieli. Zdajecca, lotaŭ-by wyšej haju zialonaho, da-