čužomu nieščaściu, spohad usim, kaho honić i praśleduje świet:
Kab ja krylla lohkaj ptuški
Saławiejki mieła,
Ǔ haj wiasioły, haj zialony
Ja-b nie palacieła.
Kab ja mieła hołas zwonki,
Hołas sałaŭiny,
Jab śpiewaci nie lacieła
Na dreŭcaŭ wiaršyny.
Ja-by s pieśniaj palacieła
Ǔ horad toj daloki:
Tam jość dom panury, sumny,
Ciomny i wysoki.
Na waknie zakratawanym
S pieśniaj-by ja sieła
I wastrožnikam nieščasnym
Swaju pieśniu-b pieła.
Ja piejała-b ab swabodzi,
Ab ščaśliwaj doli,
I zabylisia-b pry pieśni
Jany ab niawoli.
Hałasami dziŭnych čaraŭ
Ja-by zaliwałaś,
Lasoŭ našych, niǔ prywolle
Uspomnić im starałaś.
I pad pieśniu maju dumki
Ich-by praświatleli,
Twary radasnym-by śmiecham,
Sčaściem zajaśnieli.
I nie ciažkaja była-by
Im tady niawola,
Bo pad pieśniu jany-b śnili
Ab ščaśliwaj doli.
|