Ci-ž my budziem wiečna hnucca, Za rabotu žywa, žywa! (***) |
Kołas hladzić na ŭsio ćwiarozym wokam i wielmi prawilna maluje byt swajho narodu, nie ukrywajučy praǔdy i wystaŭlajučy na śmiech tyje starony wiaskowaho žyćcia, katoryje na heta zasłužyli. Spakojny humor — heta charakternaja adznaka čyślenych apowieściej Kołasa, pisanych prozaj pad niekolkimi pseǔdonimami (Taras Hušča, Tamaš Buława i inš.). Mnoha tworaŭ jaho było drukowano ŭ „Našaj Doli“, „Našaj Niwie“, „Maładoj Biełarusi“, a, pačynajučy ad 1910 hodu, jany wychodziać adzin za adnym asobnymi tomikami pad pseǔdonimam Jakuba Kołasa — „Pieśni Žalby“, „Batrak“. — „Jak Jurka zbahacieŭ“, „Prapaŭ čelawiek“ i pad pseǔdonimam Tarasa Huščy — „Rodnyje Zjawy“, „Apawiedańnia“, „Niomnaŭ dar“, „Toŭstaje palena“.
Jak prosty, biez patosu wieršy Jakuba Kołasa, tak prosta, ale zaŭsiody žywaja i abrazowaja proza jaho. Piše jon lohka — ot, bytcym u pryjacielskaj hutarcy apawiedaje siabram to ab žyćci-byćci rodnaj