Naše žyćcie, našu dolačku
pabač,
Nad žytami ciopłym doždžykam
zapłač,
Prakacisia hromam-muzykaj
ŭ hary;
Ty idzi, niasi cudoŭnyje
dary,
Kab ŭzbahacieŭ dobrym zasiewam
naš kraj,
Ty prydzi, ŭ adzin ton z nami
zaśpiewaj,
Ŭskałychni ty struny serdeńka
žywiej,
Kab było nam žyć na świeci
wiesialej.
Ty prydzi da nas, žadanaja,
prydzi!
Raskaturchaj našu dremu,
abudzi!
(„Wiaśnie“, — „N. N.“ 1913. Nr. 8)
|
Z wialikaho umiławańnia pryrody wypływaje ǔwieś liryzm Jakuba Kołasa i abnimaje roŭna i pryrodu i ludziej. Ale liryzm nie razbiwaje siły Kołasa, nie asłablaje hartu jaho dušy. I kali sprawa začeplaje wialikaje i światoje ŭsienarodnaje dzieła, hołas pieśniara stanowicca jomki, hučny i zawie i kliče bratoŭ da raboty:
Što wy, chłopcy, pachmurnieli,
Jak kaho wy pachawali?
Ci nieščaścia was zdaleli,
Ci was dumki spanawali?
|