O, nieba hładź dalokaja,
Kryštalnaja, hłybokaja!
Jak mocny huk, pryzyǔ wiasny
S twajej pačuŭsia wyšyny,
Prastor, prastor i wola tam, —
Ale nie nam jany, nie nam!
Zapiorty my, prydaŭleny,
Rašotki nam pastaŭleny,
Wysok, wysok parkan-ściena!
Nam pieśnia woli nie čutna…
Nie nam wiasny prastor, łučy:
Nia bijsia, serce, i maŭčy!
Ŭ niawoli hody adćwituć…
Nie płač, duša! Nia rwisia, hrudź!
|
Wiarnułasia, adnak, i dla Kołasa wola, i jon — užo wolny — witaje wiasnu:
Ty prydzi, wiesna žadanaja,
prydzi!
Hukam žyćcia, pieśniaj pracy
zahudzi!
Na uzhorki, na nizinački
zirni,
Son trywožny, son naš ciažki
razhani!
Ty niasi nam radaść, siłačku
niasi,
Našu lenaść i niedbałaść
atrasi!
Ty laci na kryllach wyraja
skarej,
Abmachni ciapłom pachiłych,
abahrej;
|