Перайсці да зместу

Старонка:Našy pieśniary (1918).pdf/15

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Tym časam adkaz na hetaje nieznańnie wielmi prosty: Kołasa wabić krasa rodnaj pryrody, i wid jaje rodzić u dušy jasnyje dumki, daje jamu radasnaje nastrajeńnie:

Na uschodzie nieba hraje
Dziǔnym bleskam žaru,
Załacisty snop kupaje
U połymi pažaru.

Čuć-čuć drohnie, prylijecca
Čerwień na uschodzi:
Heta nieba uśmichniecca
Ludziam i pryrodzi

I ŭbiraje załatuju
Soniejku darohu,
Palić świečku darahuju
Prad aŭtaram Boha.

Nad palami zmrok prarwaŭsia,
Pa nizu raspłyŭsia;
Les tumanam zasnawaŭsia,
Łuč rasoj abmyŭsia,

Čystych chmarak wałakoncy
Stali u kružoček
Wyšej lesu — proci sonca —
I splali wianoček.

Jak-že dobra pachnie zbože,
A kruhom spakojna!
Ech, jak słaŭna, jak pryhoža,
Choraša, prystojna!