Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/71

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка была вычытаная

Tut jany robiac usio aby zbyć,
I tam im hetak rabota idzie.
Jaż to dumaŭ, szto ksiandzoŭ tut niema,
Kali zirk aż i ksiądz tut siadzić:
Czort jaho abłażyŭ hraszyma,
Zapaliŭ ŭ hraszach tych i ksiądz tak haryć.
A druhi dyk wisić, ale jak? —
Dyk i stydna mnie wam hawaryć,
A sa stydu czyrwony jak rak,
Woczy żmure jak kot i haryć.
A tut baba jaho tak klanie,
Dy tak łaje z astatnichże słoŭ,
Szto kab hetak chto łajaŭ mianie,
Jab jaho z swietu daŭno pierawioŭ.
Stanawy, starszyna i tyj tut.
Tym dyk czort usio hroszy zbiare,
Skrucie cwiordy kruciel, abo żmut,
Dy u horła zapre i daŭbieszkaj piare;
Kałasiram ci czym tam paliŭ
I żmut toj u horle ahniom zapaliŭ…
Ależ i jość tam narodu, aż ćma!
I rodu usiakaho, i stanu, i wieku.
Chto nia żyŭ na ziamli, taho tut niama.
Niachaj Boh ściaraże tam być czaławieku!
Ledź ja prajszou aż u tuju kanuru,
Hdzie akonam Bizuński ciarpić:
Czort i jaho zaprahaje u furu;
Spacieŭszy biedny, a jęcze: „daj pić“!
Ja bryznuŭ krapidłam na twar,
Jon aż zradzieŭ jak dzicia,
Jak chapiŭsia rukoj za toj kałamar,