Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/63

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Tak u wosień ŭ zamarozki
Prywiali mianie da wioski
Pazbirali szmat susiedaŭ!..
Kożny hawaryŭ, szto wiedaŭ:
Jak ja tut, kali radziŭsia,
Jak i baćka moj żaniŭsia ?
Pakazali usio czysta
I szto imia mnie „Kalista,“
Szto zawuć mianie „Lindarka“
Tak, na śmiech, szto czysta hoł
Jak lindar, szto na falwarku:
Wieś majątak, — jon dy woł.
Asesar byŭ użo nowy,
Czaławieczak tak, niczoha,
Jakiś cichi, niezdarowy
I ciarpliwy… chwalić Boha!
Posle taho praz poŭ hodu
U marcyż, mianie na swabodu
Dziakuj Bohu, adpuscili
U toj dzień jak i chryścili.

|}


U Wastrozie.

Papiery pryszli ŭ turmu z Akrużnoha
Szto zaraz zacznietca sud posle kalad.
Siadziełaż tam naszaho brata i mnoha,
Było i niawinnych pamieży nas szmat!
Byŭ pan, szto ŭ banku kraŭ hroszy czużyja,
Byŭ pisar, szto wydaŭ papiery błahija…