staja: nikoha nia biła, nia padbiwała, tolki baraniłasia.
Szmat było takich narodaŭ, szto stracili napiersz mowu swaju, tak jak toj czaławiek prad skananiem, katoramu mowu zajmie, a potym i zusim zamiorli. Nia pakidajcież mowy naszaj biełaruskaj, kab nia umiorli! Paznajuć ludziej ci pa haworce ci pa adieży, chto jakuju nosie; otoż haworka, jazyk i jość adieża duszy.
Użo bolsz jak piatsot hadoŭ tamu, da panawania kniazia Witenesa na Litwie, biełarusija razam z Litwoj baraniłasia ad kryżackich napaści i szmat miestaŭ, jak Połock, pryznawali nad saboj panawanie kniazioŭ Litoŭskich, a posle Witenesa Litoŭski kniaź Giadymin złuczyŭ susim biełarusiju z Litwoj u adno silnaja karaleŭstwa i adwajawaŭ szmat ziamli ad kryżakoŭ i ad druhich susiedaŭ. Litwa piatsot dwadcać hadoŭ tamu nazad użo była ad Baltyckaho mora udoŭżki aż da Czornaho, ad Dniapra i Dniastra raki, da Niemna; ad Kamieńca miesta aż da Wiazmy, — u siaredzinie Wialikarosji; ad Dynaburga i za Kramiańczyk, a u siaredzinie Litwy, jak toje ziarno u harechu, była nasza ziamlica — Biełaruś! Może chto spytaje: hdzież ciapier Biełaruś? Tam bratcy, jana hdzie nasza mowa żywieć: jana ad Wilna da Mazyra, ad Witebska za małym nia da Czarnihawa, hdzie Grodna, Mińsk, Mahiloŭ, Wilnia i szmat miasteczkaŭ i wiosak…
Maciej Buraczok.