Перайсці да зместу

Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/37

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Pracujuczy lje swoj pot,
A wysachszy jak apłatak,
Cianiusinki jak toj knot.

|}


Chciwiec i skarb na Swiatoha Jana.

Pry wyhanie ŭ wiosce, u samaj pierahonce
Była chata krywieńka u adno wakonce;
U chatce adzinoki żyŭ chciwiec leniwy,
Szto dumaŭ biaz pracy zrabitca szczaśliwy.
U hroszach, jon dumaŭ, ŭsio ludzkoja szczaście,
A jon że pawinien hdzieści skarb napaści!
Za miluż za wioskaj dy byŭ les zaklaty:
A chciŭcuże les toj jak raz proci chaty.
U tym lesie zaklatym nie rasło niczoha,
Praz jaho nikoli nia iszła daroha,
Bajalisia ludzi u toj les zachodzić,
A jak chto zabłudzie, — czort pa try dni wodzić!
Pjany chciwiec iszoŭszy z wasela da domu,
U toj les ubiŭsia, zalez sierad łomu:
Wot staić jon heta, klanieć, — praklinaje,
Kali hlanie woddal, — swietłaczka mihaje.
Dumaŭ, — chata blizka, ci chtoś pasieć koni,
Kinuŭsia na swietła, prajszoŭ może honi,
Aż hladzić, ahoń toj dy z ziamli biaretca,
Choć haryć — nia pałe; niamożnaj sahretca.
Spałochaŭsia chciwiec, aż praćwiaraziŭsia,
Sam nia ahladzieŭsia jak i apyniŭsia
Aż u swajej chacie, aż na piecz zabiŭsia!
Na zaŭtra pa wiosce ab usim ab hetam