Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/34

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Kali pad wosień zawuć nas u zbor:
„Przyjechaŭ, każuć, naczalnik taki.
„Sam kniaź Chawanski; idzicia u dwór!”
„Treba ŭsio kidać (choć swiatam było).
Narodam jak makam wieś dwor żaliło:
Kniaź ŭ paletach, wasoły taki!
„Ech, każe, rybiaty! — wy duraki,
„Szto ŭ ruskaj ziamli, dy kataliki!
„Nu, car was prymaje u swaju wieru;
„Daść ziamli mnoha!.. Wy, na papieru,
„Tut padpiszycia, a pop paświencie, —
„Budzie ŭsio dobra, usiudy paszencie
„Num, bratcy, wypjem pa czarce usie:
„Baciuszka kryż i krapidła niasie!“
Myż tolki zirk adzin na druhoha,
Maŭczym, trasiomsia, nia każym niczoha:
Jon Miruna za pleczy uziaŭ,
Wiadzieć da stała, harełki padaŭ:
„Pij na zdaroŭje i tak piszy:
„Wot zabralisia dwie tysiacz duszy.
„Ruskuju wieru choczym pryniać,
„Kab katalickaj nia wiedać, ni znać…“
Mirun papiarchnuŭsia, jak chusta zbialeŭ,
Hlanuŭ na ŭsich, na mianie pahladzieŭ —
„Jak każe ludzi, tak każe, ja,
„Spytajcie, każe, wun Maciaja;
„Jak jon dy skaże piarawiarnutca,
„Dyk usie wioski na jaho zdadutca.“
Ciahnuć mianie da taho kniazia,
A tut aż muraszka za skuraj lazie.
— „Nu szto, maładziec, napjomsia wodki“