Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/30

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

<poem>Wun staić biarozka tut la samaj chatki,
Kosy papuściła… płacze, każuć ludzie,
A mnie tak zdajetca, szto jej ani hadki:
Szto było — nia pomnie, nia ŭznaje szto budzie.
A możeż i pomnie, jak to ja kaliści
Byŭszy małym chłopcam łazili, kałychaŭsia.
Jana była hibka, bolej było liści…
J ja dziś nia mohby, jak tahdy spinaŭsia.
Czahoż mnie markotna? tyż skaży biarozka.
Maŭczysz, jak niamaja i sama smutnaja!…
Musić taki praŭda — heta jaje slozka,
Szto każuć druhija — kapla rasianaja.
Mnie żal i biarozki, czahoż jana płacze,
Kili użo doli nia piarainacze ?
Nia tuży biarozka, świet z nami nia zhinie,
Wiecier jak pawieje szyszaczki razkinie,
Choćby ty zasochła, — wyraście was bolej…
Piarastanim płakać my nad swojej dolaj!
Jakoś jano budzie, dażywiom da doszki,
Choć lepiej, choć horej, aby nie tak troszki!
Szyszaczki razkinie, jak paraskidała
Maich sześć synoczkaŭ — zdajetca ci mała?
Usie razyjszlisia! — Adzin u nabory
Adzin paszoŭ proczki, za czornyja mory,
Adzin za Dunajam zaŭsim asiadliŭsia,
Adzin u Sibiry — z starszynioj pabiŭsia;
Piaty na pisarstwie hdzieś u Patarburku.
Kinuli ŭ chacie wot krywoha Jurku!…
Nu da rana pozna tyki mnie zdajetca.
Kożny zanudzitca, da domu prybjetea…

|}