Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/24

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Da ciabie pasłali, da samaho Boha;
Tam, kazali, praŭda, tut tykiele siła!
Daŭniej, każuć, praŭda pa swiecie chadziła,
Żabrujuczyż zmiorła, a ludcy schawali.
Kamianiam nakryli, ziarnin paarali,
Kab nia czuć ni wiedać ab jej ani wieści,
Dy ciapier i każuć: „Praŭda ŭ niebie hdzieści“!
Da paszliż ty Boże Praŭdu swaju tuju
Z nieba na ziamielku slazmi zalituju!
Pasyłaŭ Ty Syna, Jaho nia paznali:
Muczyli za praŭdu, siłaj pakanali:
Paszliż ciapier Ducha, da paszli biaz cieła,
Kab usia ziamielka adnu praŭdu mieła!

|}


Zdarennie.

Jechaŭ ja raz ad kiany
Dy ŭ Smurgoni, i nie pjany,
I dajechaŭ na Waŭkieły
A koń dobry byŭ — moj bieły:
Tyc! staŭ koń, narawitca!
I chrapieć i dyba staŭ,
Szto nia można prystupitca,
Czuć ahłobli nia złamaŭ.
Hladżu: boczka la darohi
Czystaż boczka, talki rohi
Jakby trochi widać z boku
Dumka: wioz chtoś, dy zdaloku,
Jak prystała dyk skaciŭszy,
Sam naczuje hdzieś u wiosce,