Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/11

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Da nawuki jon nia braŭsia,
Zakasiŭsia, zaaraŭsia;
Durniam umre, jak radziŭsia,
Sam saboj durnym zrabiŭsia.
Wiedama, mużyk, chamuła, —
Ad nauki adwiarnuła!
Dyk kryczycież…. (bis).
Ciż nia dureń, mużyk heta:
Hare, sieje usio leta,
A jak prydutca dażynki,
Niama zboża ni aśminki,
A dażdaŭszy na kalady,
Mużyki miakince rady.
Dyk…. (bis).
Usiu zimu wozam ciahnie
Da wakzału różne zboże,
Nohi zmierznuć, sam zaśmiahnie,
A na chleb każuch założe,
Kab dażyć jak da krapiwy,
Aby ŭ pole wyjszaŭ żywy.
Dyk…. (bis).
Ad Piatra i da Jakuba,
Jon kasoj machaŭ ad rania:
Nakłaŭ stahoŭ ludziam — luba
U chacież siena, ani zwania,
Rawieć z hołodu skacina,
Choć kiń, biaży za waczyma!
Dyk…. (bis).
Hladzi, kaścioł aż da nieba,
Wołaść blachami pakryta!
Srebram skryje, kali treba,