Гэта старонка была вычытаная
Nad narodu dolaj.
I płacz szto raz bolej.
Płacz tak da astatka,
Hałasi jak matka,
Chawajuczy dzieci,
Dzień, druhi i treci
I hraj sloznym tonam
Nad narodu skonam!
Kab ty tak ihrała,
Kab niemaraść brała.
Jak slazy nia stanie,
Zacichnie ihranie, —
Kiń naŭkoła wokam,
Dyk krywawym sokam,
Nia slazoj zapłaczysz,
Jak usio abaczysz.
Jak krywi nia stanie,
Tahdy konczu hranie!
|}
Durny mużyk, jak warona. Wieś swiet każyć, bjeć u zwona: |