Старонка:Смык беларускі (1894).pdf/30

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Sześć dziaciej ad żonki Rochli,
Poŭ aśminy mieŭ kartochli,
Dziesiancioru, stolik, szafku,
Zo dwie czarki, i karafku,
Samawarczyk, i trynożki,
Adnu szklanku, cukru troszki,
Z dwuma dnami mieŭ poŭkwarty…..
To majontak byŭ, ci żarty ?!
Hadkoŭ zo try paszynkaryŭ
Boh jaszcze dziaciej prydaryŭ,
Żyd prydbaŭ karoŭ z dziesiatak,
Panastroiŭ chlaŭkoŭ, chatak,
Kupiŭ konika, pawozku,
I staŭ panam na ŭsiu wiosku.
U watłasach, pry zagarku,
Naniaŭ sabie i kucharku.
A jana ŭ jadwabnaj chustce
Siadzić tolki na paduszce !
Piarwiej żyda zwali Beraj,
I parszyŭcam i chaleraj ;
Potym zwali jagamościam,
Żyd staŭ pierszym ŭ chacie hościam.
Piarwiej jon dawaŭ pakłony,
Potym. kłaniaŭsia chryszczony.
A ciapier, iduczy mima,
Usiaki szapku jamu zdymie
I całuje aż u ruki ;
Ot jakija wyszli sztuki !
Jon znajomy z adwakatam,
Jon zapłacić tam dukatam,
Hdzie nam sotnia kasztawała,
Ą na naszym że nia stała ;
Jon z sudździoju, jon z marszałkam,
Jon z paśrednikam….. jak wałkam
Krucie imi, ŭsio zrobie