Старонка:Смык беларускі (1894).pdf/15

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка была вычытаная

Oj niawiastka cieszczu lubie
A syn baćku szanawaŭ,
Na sabaki zajac trubie,
Winny doŭh sam addwaŭ !

|}


IV. Swatany.

Oj, kaluczy jaławiec, —
Jahadki sałodki.
Oj charoszyż maładziec,
Dyk niama małodki.

Adhuknisia ty na les,
Ci chto nia paklicze ;
U swaje p . . . . nia ulez,
Może chto pazycze.

Budziem swatać, szto taki,
Szto niama u swiecie :
Da raboty biaz ruki
A had spać u lecie.

Szto ni woźmie, zrobie tak,
Szto swiet nadziwitca :
Kijam kosie, hareć tak,
Szto ŭ łatach: praspitca.

Oj to chłopiec ! u karczmie
Pierszy jon na ławie ;
Pierszy zwadu z tym pacznie,
Chto jamu nia stawie.

U kasciele na rok raz,
I to sierad noczy :
Nia prywykszy, jak u was,
Leźci Bohu ŭ woczy.

A charoszy, dyk jaki !....
Tolki szto biaz nosu,
Adkusili nos waŭki,
Dyk nia maje losu.